Hanoi to metropolia ale jakoś lepiej się nam tam spędzało czas niż w Ho Chi Minh.
Chyba jest poprostu bardziej turystyczne. Ma specjalną dzielnicę gdzie idzie załatwić bilety i wycieczki fakultatywne do każdego zakątka Wietnamu.
Większość ludzi stąd jedzie do SAPy albo do zatoki HALONG.
My po obejrzeniu meczyku polskiej reprezentacji w barze ( a tak naprawdę w dwóch - ponieważ się okazało, że bar w którym oglądałem sam pierwszą połowę się zamyka ze względu na kontrole policji. Zostałem w przerwie przetransportowany na skuterze do ciemnej uliczki "za rogiem" gdzie w spokoju sącząc piwko mogłem dokończyć kibicowanie :D ) wybraliśmy mniej znaną i mało turystyczną zatokę LAN HA BAY. Żeby do niej dotrzeć należy popłynąć na wyspę CATBA (15USD to cena standardowa za pickup, transport na dworzec i autobus+łódka).